poniedziałek, 4 lipca 2016

Między Młotem a Kowadłem... - Michał z DwarfCrypt!

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że w imieniu swoim, czyli QC, oraz Maniexa przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Pełną listę opublikowanych do tej pory wywiadów znajdziecie TUTAJ.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół 
serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych, który został założony w październiku 2012 roku przez FireAnta.

Bohaterem trzeciego odcinka jest Michał, który od lutego 2013 roku prowadzi blog DwarfCrypt.

I am a 31 year old miniatures modeller.
Fascinated by the big world - closed in small figures.

Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:



Nim przejdziemy do wywiadu szanowne państwo-draństwo włączy sobie wybrany przez Michała teledysk.

Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Michał: Było to około 17-18 lat temu. Kolega podczas pobytu w szpitalu spotkał ludzi grających w WFRP i wpadł w sidła. Po powrocie zakupił podręcznik, kostki i po jakimś czasie dodatek Liczmistrz. Ja później dokupiłem Cienie nad Bogenhafen, Galerie bohaterów, aż wreszcie przyszedł czas na pierwsze figurki - byliśmy zachwyceni kolorowymi stronami z modelami zamieszczonymi w podręczniku do WFRP. Pierwszego Bretończyka zakupiłem w budzie na bazarku na ul. Broniewskiego za 16 zł :) Pierwsze modele służy mi głównie do role play'owych rozgrywek w WFRP. Potem dostawszy ulotkę GW (po polsku!) zostałem oczarowany odmianą bitewną Warhammera. Pod koniec szkoły podstawowej (7 lub 8 klasa), trafiłem na pokazy bitewniaków w księgarni Bellona (wtedy jeszcze nie) na Krakowskim Przedmieściu, prowadzone przez Artura Szyndlera i tak się zaczęło....
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Michał: Bloga prowadzę aktywnie od 3 lat. Wcześniej była strona internetowa, ale ze względu na potrzebę płacenia za domenę i hosting przeniosłem się na blogspota.  Blog dlatego, iż umieszczanie od czasu do czasu swoich wypocin na różnych forach przestało mi wystarczać. Chciałem również wszystko w jednym miejscu skupić.
Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
MichałBlogspot wydał mi się prosty w obsłudze i często używany przez innych blogerów. Nie próbowałem innych platform i raczej zostanę przy tej :)

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
MichałChcąc być szczery to bardzo często :) Kilkanaście razy dziennie sprawdzam licznik i liczbę odwiedzin - po opublikowaniu wpisu, w godzinach pracy, przed snem, o porze kiedy np. Amerykanie wstają i mogą odwiedzać stronę.  Tak wiem, jest to chore :).
Niedawno świętowałeś 100.000 odwiedzin na DwarfCrypt, przy okazji po raz kolejny mogliśmy zobaczyć, że Twój blog jest bardzo popularny wśród zagranicznych modelarzy, jaki jest przepis na taki sukces? Jak promujesz blog DwarfCrypt w sieci?
MichałSekret szefa kuchni :) A tak naprawdę wszystko sprowadza się do trzech kroków, według mojego przepisu :) - Share, Like, Comment. Nie bez znaczenia jest także fakt prowadzenia bloga dwujęzycznie (kilka lat temu po pierwszym wpisie znanego i lubianego z komentowania kolegi Phil'a uznałem, że warto wbić się także w zainteresowanie zagranicznego blogera wargamingowego i udało się). Promuję także swoje wypociny poprzez G+, Facebooka, Twitter, zBlogowani czy Instagram - na Snapchat raczej już się nie skuszę :).
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
MichałŚledzę na bieżąco wszystkie wpisy (tak mi się wydaje). Z komentowaniem jest różnie. Przy interesujących mnie wpisach staram się zostawić chociaż trzy słowa lub wcisnąć "like'a".

Swojego bloga prowadzisz od wielu lat, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Jak zmieniało się to na przestrzeni lat?
MichałMyślę, że jest dosyć podobnie. Ogólnie spotykam się z pozytywnym komentarzami - krótszymi lub dłuższymi. Wszystkie lubię i doceniam. Często z racji historycznego charakteru wpisów spotykam się z wieloma komentarzami bezpośrednio odnoszącymi się do bohaterów, czasów historycznych czy jakiejś bitwy.
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
MichałByło kilka komentarzy wspominających DwarfCrypt jako źródło inspiracji i miejsce godne polecenia z czego jestem niezwykle dumny.  Jestem jednakże zadowolony z każdego komentarza - nie spotkałem się z jakąś dużą niechęcią czy totalnym "zjechaniem" prac. Czasem zdarzają się dysputy na temat zgodności malowania poszczególnych figurek historycznych, ale to tylko pozwala mi na wzbogacenie wiedzy. Zdecydowanie wolę komentarze blogerów krajowych i zagranicznych niż wpisy na forach internetowych, gdzie Janusze skrytykują wszystko, od kolorystyki, poprzez wykonanie podstawek, na ogólnym wrażeniu kończąc :) W blogosferze natomiast jest raczej tendencja na chwaleniu to co dobre, i tak też i ja się staram robić.
Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
MichałTych ulubionych jest zdecydowanie za dużo, aby je wszystkie wymienić. Myślę, że spora grupa polskich blogerów ma podobną listę ulubionych/polecanych stron, które można zobaczyć na blogach.

Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
MichałMój warsztat to nieduże biurko w pokoju, które wstyd pokazać :) Na hobby natomiast staram się poświęcać 1-2 h dziennie, w weekendy może trochę więcej.
W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
MichałW kwestii farb to przeniosłem się prawie całkowicie na wzory Vallejo (pewnie z racji bardziej historycznego figurkowania, ale do fantasy też używam German Camo Brown) ;). Posiadam również kilka ulubionych kolorów GW, ale jest to już mniejszość. Kwestia pędzelków to, od pacholęcia będąc, używam MAG-POL.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
MichałZdecydowanie modelarzem-kolekcjonerem. Gram natomiast od święta i to bardziej preferuję domowe klimatyczne rozgrywki. Turniejowe granie w WFB porzuciłem be żalu. Chyba jednak wyrosłem z powergamerstwa i kłócenia się od ćwierć cala (choć w 2003 albo 2004 byłem trzecim High Elvem w Polsce huha!).

Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
MichałZ tym jest najgorzej. Wystarczy artykuł, książka, film czy serial i od razu w mojej głowie rodzi się myśl - a może by sobie zrobić oddział Rzymian, grupę gladiatorów, a może Indian? I do tego też to prowadzi, że bywa na blogu różnorodnie :) Materiały, zwłaszcza do figurek historycznych, przygotowuję sobie w sporej ilości. Tak jak np. podczas malowania Galów można sobie pofantazjować (choć nie do końca - gdyż są pytania czy to plemię malowało skórę i miało tatuaże czy też nie?), tak przy mundurach angielskich spadochroniarzy i ich kultowych kurtkach Denison mamy określoną kolorystykę. Za duża dowolność przy modelach historycznych nie działa na ich korzyść :) Za to przy modelach fantasy czy szeroko pojętym s-f wolna amerykanka (w granicach własnego rozsądku) :)
Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
MichałPołowę mojej kolekcji chciałbym pomalować ponownie :)
Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
MichałDrugiej połowy mojej kolekcji z naciskiem na Rzymian, Wiliama Burke i W. Hare czy Wareskiej Gwardii. Uważam, że na obecną chwilę zrobiłem co mogłem w kwestii ich malowania :)

W twojej kolekcji znajduje się sporo modeli, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
MichałZdecydowanie większa część mojej kolekcji to figurki historyczne, dlatego na nich się skupię. Niekwestionowanymi liderami są: 1. figurki braci Perry (ex GW) - piękne rzeźby i zgodność historyczna. Tworzę kolekcje do Wojny Dwóch Róż w całości z ich modeli i z jakości wykonania jestem bardzo zadowolony. 2. Victrix - cudowne modele antyczne. Malowałem greckich hoplitów oraz łuczników i to nie będzie koniec :) 3. Agema Miniatures, Artizan Design, niektóre wzory Warlord Games. Także bardzo ładne figurki historyczne. Jestem zwolennikiem ładnych modeli (jak na kolekcjonera przystało). Rynek, szczególnie historycznego wargamingu, rozrósł się ostatnimi laty i można przebierać w szukaniu "tego czegoś" czym dla mnie jest jakość wykonania figurki.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system?
MichałMoim ulubionym wirtualnym sklepem jest http://battle-models.com/. Posiadają bogaty (naprawdę ogromny!) asortyment figurek ( fantasy, s-f, historyczne...), podstawek i akcesoriów modelarskich. Właściwie mam możliwość zamówienia dowolnych zestawów z figurkowego uniwersum ( poza Games Workshop) , z której korzystam wyjątkowo często. Dodatkowo, buszuję na aukcjach internetowych, łowiąc co ciekawsze historyczne modele w skali 28mm. Niekiedy można znaleźć wiele ciekawych aukcji za przysłowiowe grosze. Co do stacjonarnego sklepu to prym wiedzie u mnie stołeczny Wargamer, w którym od ręki mogę zapatrzyć się w historyczne blistery i boxy. Cenie sobie także możliwość otworzenia pudełka i „wymacania” ramki z figurkami. Za dużo razy dałem się nabrać producentom figurek- jeżeli zdjęcie na stronie jest niewyraźne albo małe, nie dające się powiększyć, znaczy to że coś może być nie tak. I faktycznie tak jest! Muszę kiedyś zrobić wpis odnośnie zestawów, które kupiłem i których nigdy nie pomaluję ( choć zacząłem i po jakimś czasie rzucałem „figurki” o ziemie:) , gdyż są tak szpetne, niewymiarowe i jakością wykonania poruszające się z 30 lat wstecz.
W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
MichałWłaściwie to wszystkie historyczne – SAGA ( czasy wikingów oraz odmiana w realiach wypraw krzyżowych), Ronin (feudalna Japonia, samurajowie), Bolt Action (II Wojna światowa), Warhammer Ancien Battles (Rzymianie, Galowie, Grecy)... Z biegiem lat, z dużych armii przenoszę się na "skirmishe". Mam też kilka planów na nowe drużyny do MoRdheim oraz Warheim (sentyment do młotka nie umiera).

Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
MichałHistoryczne gry bitewne są chyba jednak stosunkowo młode (te 28 mm które zbieram i w które gram) i nie ma problemu ze zdobyciem modeli limitowanych. Z innej beczki, marzy mi się kilka starych modeli krasnoludów GW :)
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
MichałW WFB 6-7 ed. Krasnoludami albo Wysokimi Elfami, ale nie mam już armii :)
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
MichałChyba nie ma takiej gry, z tych co grałem.

Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
MichałNajbliższa "jeszcze" akceptuje, ale coraz częściej muszę wracać przed listonoszem albo figurki na adres pracy zamawiać ;) 
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
MichałOd kilku dobrych lat nie uczestniczę w turniejach czy konwentach z grami. Jestem zwolennikiem klimatycznych gier domowych, ewentualnie wśród takich samych klimaciarzy jak ja. Najlepiej wspominam jeden z Eastern Europe Grand Tournament, z bodajże 2004 roku. Miłe spokojne bitwy, także z osobami z zagranicy - bez spiny, na luzie, klimat i radość z gry. Lata 2000-2004/5 należały do bardzo aktywnych pod względem mojego „życia turniejowego”. Odbywały się wtedy (teraz czasem też) turnieje w szkole na ul. Narbutta w Warszawie. Inkwizycje, Wielkie Inkwizycje i inne imprezy jak np. Wojenne Młoty. Grałem wtedy z wieloma ciekawymi graczami ówczesnej sceny battlowej - Biluś z warszawskiego Inkwizytora, postać legenda i najbardziej niechciany oponent. Grałem też z Latającym Cyrkiem Bretońskim Artura Szyndlera. Rycerze na samych pegazach. I dużo, dużo innych. Milej wspominam poszczególnych graczy klubowych z Inkwizytora, Wartribe'a (do którego należałem), Overruna czy legionowskiego Earthquaker'a z którymi grywałem, niż sam wyłaniający się później światek Warhammera turniejowego.
Jakie masz plany malarskie na najbliższą przyszłość?
MichałW moim przypadku przyszłość to jedna wielka niewiadoma. Inspiruję mnie naprawdę wiele rzeczy, które chciałbym urzeczywistnić pod postacią figurek. Żeby nie być gołosłownym- ostatnio czytałem kilka książek o tematyce związanej ze starożytnym Rzymem i w mojej kolekcji pojawili się gladiatorzy, Legioniści Cezara, kilku bohaterów i malowany właśnie oddział rzymskich jednostek pomocniczych Auxilia. Z drugiej jednak strony, miewam spontaniczne pomysły jak np. wiktoriańska banda typów spod ciemnej gwiazdy, której urzekły mnie figurki. Podobnie było z modelami Wojowniczych Żółwi Ninja. Na pewno w zbliżających się miesiącach (latach?) skoncentruje się na kolekcjonowaniu i malowaniu tego co już mam z:
- Czasów starożytnego Rzymu z epoki wczesnego Cesarstwa, Wojen Cezara i Republiki- to trzy różne okresy z zupełnie różnymi, pięknymi figurkami. Do tego dodam pewnie najemne jednostki Germańskiej jazdy, balearskich procarzy i zobaczymy co jeszcze).
- Galijskich Celtów. Posiadam już bogatą kolekcję, porównywalną do 2000 pkt armii do młotka. Do pomalowania zostało mi dosłownie kilka rzeczy. A do kupienia jazda galjska.
- Starożytnej Grecji. Uwielbiam widok greckiego Hoplity, z pięknie zdobionym hełmem i tarczą. Dlatego przygotowuję i także w międzyczasie maluję kolejne oddziały z sojuszu Ateńsko-Spartańskiego.
- Klimatów słowiańsko-nordyckich. Powiększę na pewno moje siły Jomswikingów i Wikingów do SAGI. Figurki Jomsborczyków bohaterów są już w drodze :)
- Wojsk Polskich wczesnych Piastów. Przeczytałem również niedawno kilka publikacji na temat początków państwa Polskiego i Gra o Tron wysiada. Nasi książęta i królowie z dynastii Piastowskiej to wdzięczny temat na książki pełne bratobójczych wojen, intryg, morderstw i jako kolejny projekt figurkowy :)
- figurek, które posłużą mi do stworzenia bandy Imperialnej do MoRdheimu oraz krasnoludów do FrostGrave'a. Szczegóły za czas jakiś na blogu, gdyż figurki już są, bądź zaraz dojadą:) I to pewnie nie koniec. Nie wiem co za tydzień urodzi mi się w głowie, a mam jeszcze plany co do sił Heskich na potrzeby klimatów Muszkietu i Tomahawku czy Gotów do SAGI. Dodatkowo możecie się spodziewać całych hord pojedynczych modeli związanych z powyższymi planami lub wręcz przeciwnie:)

Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
MichałChciałbym dalej malować, czerpać z tego radość i umieszczać wpisy na DwarfCrypt.
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
MichałDan Simmons "Terror" - XIX wieczny skirmish. Ocalali marynarze z ekspedycji badawczej vs bestia i zjawa z eskimoskiego folkloru.
Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
MichałCo myśli o kontrowersyjnym systemie bitewnym bez punktów, którego nazwy nie wymieniłem ani razu na blogu :) ?

I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
MichałZ chęcią bym poczytał o którymś z pomysłodawców projektu, ale również o którymś "starym wilku wargamingu" :)
A może chcesz napisać jeszcze coś od siebie?
MichałDzięki wielkie za zaproszenie! Mówcie także o DwarfCrypt- dobrze lub źle, ale pamiętajcie nazwę bloga :)
Tutaj możesz odpowiedzieć na pytanie, którego nie zadaliśmy:
MichałAge of Sigmar. Pierwszy raz chyba wymieniłem to nowe (roczne) dziecko Games Workshop. Nie grałem i grać nie zamierzam, więc wypowiem się tylko co do ogólnego „Wooow”.
Po zabiciu Warhammera jaki towarzyszył mi przez połowę życia obraziłem się na GW i nie zamierzam im wybaczyć - bo i czego? Nowego świata - robionego na wzór światów połączonych portalami niczym w mitologii Nordyckiej (tak, tak Stary Świat to kopia naszego świata z mixem mitologii oraz legend , ale jakoś mi nie przeszkadzało to. Ba, nawet mi się podobało i byłem zachwycony brudnym niebezpiecznym Starym Światem - pewnie to przez rpg'owe początki). Także nowy fluff nie przemawia do mnie. Wolę Mitologie Germańską i ... Marvelowego Thora. Dla mnie ludzie, elfy, krasnoludowie i reszta żyją w Imperium, Górach Szarych , lesie Loren itd. a nie w innych wybujałych światach. Pozostaję w klimacie MoRdheim/Warheim FS.
Inną kwestią są nowe, drogie figurki. Może i to cudnie technicznie i jakościowo zrobione, ale dla mnie bez duszy i na modłę hiper ultra heroic fantasy. A takiego stylu nie lubię. Nawet grając długie lata w WFB szukałem tego balansu i „prawdopodobieństwa” w wyglądzie figurek fantasy. Czyli w skrócie - niech ten elf ma dwuręczną broń, ale niech nie będzie ona 3 razy taka jak on, bo jej rzeczywiście by nie podniósł i nie machał nią.
Wielu osobom jednak się podoba ten nowy twór i stylistyka i dobrze. Każdy może sobie wybrać w co chce grać i tak jest najuczciwiej:) U mnie nie uraczycie klimatów AoS. Prędzej z sentymentu zrobię sobie kolekcjonersko armię na zasadach 6 lub 7 edycji :))
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Wam wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujecie!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.

...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz